Natomiast jeśli chodzi o robienie czegoś dla siebie, to wczoraj zrobiłam coś fajnego 😉 Wczoraj miałam urodziny i nie miałam z kim ich spędzić, więc stwierdziłam, że zabiorę samą siebie na randkę! Umalowałam się ładnie, zgodnie ze wskazówkami, założyłam sukienkę, buty na obcasie i poszłam do takiej eleganckiej restauracji. Zamówiłam sobie coś czego nigdy nie jadłam i lampkę wina. Później poszłam na masaż całego ciała gorącą czekoladą 🙂 Było bosko!

Nie powiem, bo miałam poczucie winy, że powinnam wydać pieniądze na coś praktycznego np. kupić buty. Ale stwierdziłam, że trzeba się od czasu do czasu rozpieścić. Buty, czy sukienka mi tego nie dadzą. To początek sprawiania sobie małych przyjemności i dbania o siebie 🙂 Teraz mam taki cel, że pracuję nad tym, żeby czuć się szczęśliwa sama ze sobą, a nie oczekiwać, że jak będę miała faceta, albo wyjdę za mąż, czy będę miała dziecko, albo dom za miastem, to będę w końcu szczęśliwa. Chcę być szczęśliwa teraz, nawet jak może nie jest tak idealnie jakbym chciała i nie odkładać szczęście na potem i robić sobie wymówki “jak tylko coś tam, to wtedy będę szczęśliwa”. Ale to dzięki Wam doszłam do takich wniosków. Powiem Ci, że moje poczucie własnej wartości ostatnio rośnie. Jeszcze nie jest na takim poziomie jakbym chciała, ale jestem na dobrej drodze. Dziękuję!